Czas pierwszych podsumowań. Odbyło się kilka treningów i miałem kilka startów. W tym roku źle przepracowałem zimę. Właściwie jej nie przepracowałem bo nie biegałem. Problemy związane z rozcięgnem i plecami dały mi mocno w kość.
Blog przedstawia próby bycia tak dobrym jak Kenijczycy. Wychodzi to raz dobrze a raz nie. Co z tego wyjdzie czas pokaże.
Tekst wprowadzajacy
Pewnego dnia Bóg już miał dosyć dominacji czarnoskórych biegaczy na dłuższych dystansach. Postanowił więc stworzyć człowieka, który będzie lepszy od nich. Wtedy urodziłem się ja, Rafał. Podejmuje wyzwanie pokonania Kenijczyków w półmaratonach i maratonach.
poniedziałek, 4 czerwca 2012
poniedziałek, 7 maja 2012
Łamiemy wszystko co się da w 2012 roku!
Bieganie to ciągłe stawianie sobie nowych celów. Dla mnie jak i dla większości biegaczy celem jest osiąganie jak najlepszych wyników. Lepsze wyniki to wyższe miejsca w klasyfikacji generalnej. Wyższe miejsca w klasyfikacji generalnej to szansa na pieniądze. Pieniądze przyczyniają się, że moglibyśmy się utrzymać z biegania i nie chodzić do pracy, której nienawidzimy.
niedziela, 6 maja 2012
piątek, 4 maja 2012
Powrót z zaświatów (pierwsza część cyklu)
Większość ludzi śledzących moje postępy w sezonie 2011 zastanawiało się co się dzieje z cudownym dzieckiem polsko- kenijskiej społeczności po 29. Maratonie Wrocław. Telefon z ambasady kenijskiej zmobilizował mnie do opisania swojej dalszej przygody jaka miała miejsce po 11 września. Tak jak dla amerykanów tak i dla mnie ta data ma ogromne znaczenie. W tym dniu wszystko się zmieniło.
czwartek, 3 maja 2012
Recenzja pulsometru Kalenji CW100
Jak pisałem wcześniej w poście "Kenijskie urodziny" dostałem od swojego sponsora (inwestuje, bo widzi we mnie talent :D) pulsometr Kalenji CW100. Po wyglądzie zegarka nie widać różnicy czy to jest zwykły zegarek czy może coś więcej. Pudełko zawiera instrukcje obsługi w kilku językach, pasek do pomiaru tętna oraz zegarek.
niedziela, 8 kwietnia 2012
Recenzja zegarka W.Kalenji 350
Kiedyś biegałem ze stoperem w telefonie komórkowym ponieważ uważałem, że prawdziwy stoper nie jest mi potrzebny. Sytuacja się zmieniła kiedy zmieniłem telefon i jak się okazało nie było w nim stopera! Jak wiadomo jestem człowiekiem myślącym i zdaję sobie sprawę z tego, że to nic straconego. Przecież można doinstalować aplikację. Biegałem, więc tak z zainstalowaną, profesjonalną aplikacją kilka tygodni, ale ciągle zastanawiał mnie fakt, że wolne wybiegania robiłem w tempie 4:40 min/km (gdzie normalnie powinienem robić 5:00 min/km), a szybkie treningi robiłem tempem poniżej 4 min/km i w dodatku nie męcząc się za bardzo... Myślałem, że już jestem coraz bliżej tych Kenijczyków niż mogłem sobie zdawać z tego sprawę... Jednak później okazało się, że miałem felerną aplikację na telefon ;/ Kiepsko :)
wtorek, 3 kwietnia 2012
Żart primaaprilisowy
Chciałbym poinformować, że post pt. "List z Kenii" jest żartem prima aprilisowym. Nigdy nie pisałem listu do prezydenta Kenii a tym bardziej nikomu z władz kenijskich nie chwaliłem się, że jestem białym Kenijczykiem. Ja sam się ubawiłem, pisząc tamten post :)
niedziela, 1 kwietnia 2012
List z Kenii
Wreszcie dostałem odpowiedź na jeden z moich listów skierowany do Pałacu prezydenckiego w Kenii. W moich listach przedstawiłem swoją historię. Niedawno dostałem odpowiedź, którą zeskanowałem i przedstawiam poniżej w formacie zdjęcia.
wtorek, 13 marca 2012
Kenijskie urodziny
W miejscu z którego pochodzę trudno jest określić dokładną datę urodzenia. Niekiedy trudny dostęp do cywilizacji i szpitali powoduje, że dzieci nie posiadają metryki urodzenia. Matki mają tyle dzieci, że nie sposób jest zapamiętać datę urodzin wszystkich swoich pociech (Gebreselassie ma 10-cioro rodzeństwa). W moim przypadku jest podobnie... nikt nie wie dokładnie kiedy się urodziłem...
piątek, 10 lutego 2012
Co przyniesie 2012 rok?
Interpretując rok jako odstęp czasu między dwoma jednakowymi położeniami Ziemi w jej ruchu po orbicie wokół Słońca. Można w przybliżeniu porównać to zjawisko do koła. Nowy rok 2012 przynosi nam rozpoczęcie nowego okresu. W tym wspaniałym roku odbywa się największa impreza na świecie - Igrzyska Olimpijskie. W ciągu niej odbędzie się najwspanialsza konkurencja - maraton. Zapominając co było w roku 2011 i porównując wyniki zdobyte przez 30 dni zapowiada się bardzo interesująco. Najprawdopodobniej wygrana będzie toczyć się pomiędzy Kenią a Etiopią. Może włączy się ktoś jeszcze? Kto wie...
Subskrybuj:
Posty (Atom)