Tekst wprowadzajacy

Pewnego dnia Bóg już miał dosyć dominacji czarnoskórych biegaczy na dłuższych dystansach. Postanowił więc stworzyć człowieka, który będzie lepszy od nich. Wtedy urodziłem się ja, Rafał. Podejmuje wyzwanie pokonania Kenijczyków w półmaratonach i maratonach.


czwartek, 3 maja 2012

Recenzja pulsometru Kalenji CW100

Jak pisałem wcześniej w poście "Kenijskie urodziny" dostałem od swojego sponsora (inwestuje, bo widzi we mnie talent :D) pulsometr Kalenji CW100. Po wyglądzie zegarka nie widać różnicy czy to jest zwykły zegarek czy może coś więcej. Pudełko zawiera instrukcje obsługi w kilku językach, pasek do pomiaru tętna oraz zegarek. 

W instrukcji obsługi możemy przeczytać zachwalające teksty o naszym nowym nabytku. Funkcje jakie posiada pulsometr (lub jak kto woli sport tester):
  • 1 docelowa strefa tętna oraz dźwięk przekraczający tą strefę,
  • Pomiar tętna,
  • Stoper/ Międzyczas,
  • Zegarek odporny do 5ATM* oraz pasek na 1ATM**,
  • Data, godzina, podświetlenie.
Zacznę od ogólnego wyglądu mojego pulsometru.... Z wyglądu nie powala. Nie jest to wprawdzie najnowsza kolekcja Festiny czy Armaniego, ale lepszy wygląd ma niż teraz modne zegarki Jelly Watch. Ogólnie na bal z nim bym nie poszedł, wybrał bym opisywany wcześniej zegarek W.Kalenji 350. Chociaż na bale to powinno się chodzić w ładniejszych zegarkach a nie w zegarkach sportowych w dodatku z Dec***u.

Strefa tętna w pulsometrze musi być. Tak musi być i BASTA. Tutaj jest tylko jedna. Dla mnie jedna jest wystarczająca, bo strefę sobie ustawiam, gdy biegam wolne rozbiegania. Szybsze biegi wykonuje na tempo a nie tętno. Oczywiście informowanie o przekroczeniu strefy odbywa się za pomocą dźwięku. Trochę szkoda... dla mnie przydałoby się potraktowanie paralizatorem. No cóż w takim sprzęcie nie można liczyć na luksusy :) Czasami dźwięk wydaje mi się za cichy i nie jestem w stanie go usłyszeć, z drugiej jednak strony jak biegam po lesie to dobija mnie ciągłe "pikanie". Dla mnie niewygodne jest ustawienie strefy tętna. Jeśli wejdziemy w edycję strefy (górnej czy dolnej) mamy możliwość tylko inkrementowania. Czyli jak chcemy górną granice zmienić z 160 na 150 trochę musimy się naklikać. 

Pomiar tętna jest :) Ale czy dokładny.... Na pewno nie ma dokładności pomiaru EKG bo producent chyba by się tym chwalił i podbił cenę. Raz zrobiłem sobie test na tętno spoczynkowe. Gdy się obudziłem założyłem pasek i za pomocą urządzenia CARDIO CONNECT zebrałem dane. Oto co mi pokazało przez około 45 minut:
Rys. 1 Tętno spoczynkowe

Leżąc i zmieniając programy w telewizorze, przy tym od czasu do czasu przekręcając się na bok pulsometr wskazał około 80 ud/ min. Najniższe zanotowane tętno to 42 ud/min. Porównując to do chociażby najlepszych polskich biegaczy:

ZawodnikCzas w maratonieTętno spoczynkowe
Edward Łęgowski2:13:2644
Kazimierz Orzeł2:13:1842
Jerzy Skarżyński2:11:4236
Jan Huruk2:10:0742
Jan Białk2:10:5037-39
Grzegorz Gajdus2:09:2342
Mariusz Giżyński2:11:2033?
.
Tak więc jest potencjał do zbliżenia się do rekordu Polski ;) Nie miałem okazji porównać z innym pulsometrem - droższym. Czasam denerwuje mnie to, że gdy podniosę rękę tętno na zegarku skacze z 60 na 80 uderzeń i nie jestem w stanie  zweryfikować prawdziwości tego pomiaru

Niestety stoper posiada tylko jeden międzyczas. Wprawdzie możemy złapać międzyczas i w tym momencie stoper działa w tle ale w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zapamiętać tego rezultatu. No chyba, że jesteśmy sawantem i zapamiętujemy wszystko co przeczytamy/ zobaczymy. Parę razy zdarzyło mi się, że przez przypadek zresetowałem stoper - guziczki są za bardzo odstające.

Przydatności w pływaniu nie sprawdzałem. Pasek wiadomo... ledwo wytrzymałby kila minut pod prysznicem (ostrzega nas producent). A zegarek ze względu na niskie walory estetyczne, mało przydatnych funkcji w codziennym życiu używam jedynie do rozbiegań. Gdy jestem zapraszany na kolację do hotelów Hilton zabieram ładniejsze modele.

Podświetlenie... jedna z dwóch dobrych rzeczy w tym pulsometrze. Pierwszym plusem jest pomiar tętna, drugim podświetlenie. We wcześniejszym poście dodawałem zdjęcie podświetlenia. W ciemności jesteśmy w stanie odczytać cyferki znajdujące się na wyświetlaczu. Jest plus :) data ... hmmm.... kiepsko bo trzeba naciskać dodatkowy guzik. Ja z natury jestem leniwy i ograniczam zużycie energii na pierdoły ;)

PODSUMOWANIE:
Używanie pulsometru i traktowanie jako wyroczni jest sprawą kontrowersyjną. Jednak to nie jest temat tego postu i nie będę się tutaj rozwodził. Sam pasek zakładany na ciało nie sprawia większych problemów. W zależności jak sobie ściśniemy tak będziemy go czuli. Samo zapięcie nie sprawia problemu. Dodatkowo pasek regulacyjny jest odpinany co ułatwia czyszczenie tego elementu

Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą widzieć niedoskonałości w postaci jednej strefy tętna oraz braku możliwości zapisywania międzyczasów. "Zegarek nie zapisuje średniego tętna, maksymalnego oraz minimalnego. Bieżące tętno pokazywane jest na wyświetlaczu, na którym można odczytać bardzo dokładnie jego wartość. Ciągłe patrzenie na tętno jest kłopotliwe. Tym biegaczom, którzy chcą nauczyć się wyczuć swój organizm nie poleciłbym tego pulsometru. Dlatego, że są zmuszeni cały czas patrzeć na wyświetlacz i  w ten sposób stają się niewolnikami "pulsopomagacza".


Sam wygląd pulsometru też nie powala. Zegarek pokazuję czas w dwóch segmentach. Dla mnie jest to gów***ne rozwiązanie. Pokazanie daty.... też dno...

W tym konkretnym przypadku powiedzenie "Im droższy tym lepszy" sprawdza się w 100%. Pulsometr nie kosztuje zbyt dużo, więc nie powinniśmy wymagać od niego fajerwerków i brylantów zamiast guzików. Ale wiadomo, każdy by chciał płacić mało a dostawać dużo. Dlatego nie miejmy pretensji do naszych pracodawców :D oni kierują się tym samym:D



Czasami się "zawiesza" i pokazuje bardzo duże wartości tętna (>200) pomimo, że przechodzę w marsz. Nierzadko nawet kilka minut muszę z nim walczyć ( z Najmanem pewnie poradziłbym sobie szybciej:) )

Pulsometr z tak niskiej półki poleciłbym osobom, które już jakiś czas biegają i będą traktować go tylko jako dodatek do rozbiegań lub element sprawdzający tętno na końcówce interwałów czy biegów tempowych.


PLUSY:
  • cena,
  • jakość podświetlenia,
  • odpinany pasek od nadajnika co ułatwia jego pranie.
MINUSY:
  • jedna strefa tętna,
  • brak międzyczasów,
  • wygląd.


Wybór należy do Ciebie :) Jeśli nie znasz się na bieganiu to dołóż kilka złotych i kup sobie coś lepszego. Może kiedyś wykorzystasz jego funkcje. Jak się nie znasz na bieganiu i nie startujesz w zawodach... w ogóle odpuść sobie pulsometr ;) biegaj na samopoczucie ;) Pamiętaj pulsometry nie biegają a przede wszystkim NIE MYŚLĄ za nas ;)

Tak na prawdę lepiej mieć taki pulsometr niż żaden. W jakimś sensie jest przydatny. Bardzo dziękuje sponsorowi za jego wkład w mój rozwój biegowy.

* Pięć atmosfer to ciśnienie około 5066,25 hPa czyli pięć razy więcej niż nasze ciśnienie na Ziemi. Czyli maksymalne możemy zanurkować do około 50 metrów
** Jedna atmosfera to inaczej ciśnienie 1013,25 hPa czyli takie jakie panuje w przybliżeniu na Ziemi. W związku z tym pasek nie nadaję się do nurkowania. Odporny jest tylko na deszcz i nasz pot.

1 komentarz:

  1. "Ale wiadomo, każdy by chciał płacić mało a dostawać dużo. Dlatego nie miejmy pretensji do naszych pracodawców :D..." - AMEN :)

    OdpowiedzUsuń