Niektórzy z Was zastanawiają się co się dzieje z ciastem co było zagrożone. Miał powstać zakalec a co jest? A jest wszystko w porządku. Obóz kondycyjny przebiega bez większych przeszkód.
Treningi realizowane są zgodnie z planem. Ostatnio przeszkodą była pogoda, która nie pozwoliła nawet na wyjście do sklepu nie zabierając ze sobą pontonu oraz kapoku. Wyjście na miasto lub do sklepu mogło zaowocować miłym spotkaniem z kutrem rybackim wypuszczającym się do połowu ryb.
Tak więc pomimo tych przeciwności udało mi się przez cały tydzień zrealizować tylko cztery treningi. Plus jest taki, że w tym były dwa akcenty (czyli mocne treningi) oraz dwa rozbiegania. Ogólnie w ostatnim tygodniu przebiegłem 52km 411m w średnim tempie 00:04:28. Samopoczucie po treningach dobre.
Tak więc reasumując. Ciasto rośnie bez większych problemów. Moje nogi są coraz silniejsze oraz coraz to sprawniejsze. Ostatnio nawet byłem tak szybki, że cień nie nadążał za poruszającymi się nogami. Mój trener Jack Daniels na pewno byłby ze mnie zadowolony jakie postępy poczyniłem dzięki niemu.
Cień Lucky Luke'a też za nim nie nadążał!
OdpowiedzUsuń