Tekst wprowadzajacy

Pewnego dnia Bóg już miał dosyć dominacji czarnoskórych biegaczy na dłuższych dystansach. Postanowił więc stworzyć człowieka, który będzie lepszy od nich. Wtedy urodziłem się ja, Rafał. Podejmuje wyzwanie pokonania Kenijczyków w półmaratonach i maratonach.


piątek, 3 grudnia 2010

Miłe złego początki

          Każdy kij ma dwa końce. A wiadomo, że proca ma trzy. Tak jest i w tym przypadku. Prowadzenie działań wojennych, które miały przyczynić się do osiągnięcia jednego celu doprowadziło do ataku z drugiej flanki. Politechnika Wrocławska zwietrzyła swoją szansę na przełamanie frontu wschodniego. Na czele armii zniszczenia stanął największy kaliber działa jakim jest "Projekt inżynierski". Atak z tak śmiercionośnej broni spowodował całkowite zaniechanie planu "Dążenie do czci i chwały aby stać się nieśmiertelnym".
          W związku z brakiem wystarczającej ilości punktów doświadczenia w tej grze musiałem bieganie odstawić na drugi plan. Decyzja była tym łatwiejsza, że pojawiły się jeszcze problemy zdrowotne. Ból pleców oraz biodra doprowadził do zmniejszenie efektywności treningu. Bieganie nie sprawiało przyjemności i satysfakcji jak kiedyś. Taki stan rzeczy przełożył się na spadek morali w sens tego przedsięwzięcia. Jak to mówią, że co za dużo to i świnka nie zje, i ja też nie zjadłem.
          Cała ta sytuacja doprowadziła po raz kolejny do pojawienia się myśli rezygnującej z uprawiania sportu.... raz, dwa .... problemy techniczne w transmisji...........................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz